090. Kiedyś myślałam, że mnie to nie dotyczy.
że inni to tak, moja podopieczne prawie w 100%, ale ja? W życiu.

Szybko zweryfikowała mnie terapia i mój mąż, który stwierdził, że nawet jeśli z pozoru nie robię nic przez cały dzień, na jego koniec jestem wykończona. Dlaczego?

Bo ciągle myślę. A tak się składa, że w znacznej większości nie są to budujące i motywujące myśli, tylko natłok myśli, z którego nie wynikają konstruktywne wnioski.

Zaczyna się niewinnie - ot, jakaś codzienna myśl o tym, że nie pozmywałam i przydałoby się. I nagle ukradkiem jestem już w kosmosie myśli o tym, że przecież tylko ja zmywam, a może podział ról w naszym związku nie jest odpowiedni, a tak w ogóle to X nie robi nic i ciekawe czy u innych też tak to wygląda bo na pewno nie, więc co ja mam teraz zrobić, może posłucham jakiegoś podcastu i znajdę odpowiedzi, ale to musi być ktoś mądry bo przecież obojętnie kogo nie będę słuchać…ufff aż się pocę jak to piszę.

Ale wiem, że Wy to znacie.

Dlatego w najnowszym odcinku dzielę się z Wami swoimi sposobami na to jak wyjść z natłoku myśli albo nawet nie dać się w niego wciągnąć.

Miłego odsłuchu!
~~
Rzeczy, o których wspominam w odcinku:
-olejek na natłok myśli - https://klaudynahebda.pl/sklep/roll-on-na-natlok-mysli/
-opis ćwiczenia "oddychania nogami" (zaczyna się w 46:58) - https://open.spotify.com/episode/3Ob1rK3VzN9WuRv7PiG5Pi?si=ad13e3d799b34b89
-cebulograf - https://psychoterapia.plus/czy-ludzie-maja-warstwy-przekonania-w-terapii-poznawczo-behawioralnej/
- odcinek o intuicji Aga Cieślak - https://open.spotify.com/episode/4TSfWkBgOEUmMG3zP8D5Ay?si=8bd703f44b0145c9