Esplicito

#1 - Jak stałam się BARBARĄ MARSHALL, czyli jak dokumentnie położyłam rozmowę kwalifikacyjną w telewizji.

20 feb 2020 · 10 min. 19 sec.
#1 - Jak stałam się BARBARĄ MARSHALL, czyli jak dokumentnie położyłam rozmowę kwalifikacyjną w telewizji.
Descrizione

„Proza życia Barbary Marshall” - czyli codzienność kobiety w średnim wieku w wielkim mieście. Barbara Marshall ma wiecznie nieobecnego męża, wiecznie trajkoczącą córkę, wieczne sytuacje kryzysowe na swoim managerskim stanowisku...

mostra di più
„Proza życia Barbary Marshall” - czyli codzienność kobiety w średnim wieku w wielkim mieście. Barbara Marshall ma wiecznie nieobecnego męża, wiecznie trajkoczącą córkę, wieczne sytuacje kryzysowe na swoim managerskim stanowisku i ręce ciągnące się po ziemi od dźwigania siat. Monotonia wielkiego miasta, kryzys upływającego czasu i heroizm sposobów żeby nie zwariować. Samo życie.



Bohaterowie:



Barbara Marshall – lat 43. Typ babki w podartych jeansach i trampkach; wszystko ją wkurwia, ale chyba dzięki temu jest tak dobrze „zakonserwowana” (dziwnie mało zmarszczek). W głębi duszy, każdy kto ją poprosi o pomoc, otrzyma ją, więc kiedy może uprawia small talk lub wgle się nie odzywa – żeby nikt nie prosił. Jej problemem jest to, że wciąż nie wie, kim chce być, jak dorośnie ale na pewno powinno to być związane z alpakami i pomidorami. Pływa kraulem jak mało która kobieta, ale niestety nikt tego nie docenia.



Bejbe – mąż; lat 44. codziennie robi 100 podciągnięć na drążku (prócz biegania, cotygodniowych meczyków w kosza i kilku innych aktywności). W przeciwieństwie do Barbary nie wkurwia go wszystko, za to wkurwiają go wszyscy. Jak dorośnie chciałby być stolarzem. Ma złamane serce, bo Barbara nie chce z nim jeździć ‘motorkiem’. Często wyjeżdża służbowo, co z jednej strony pasuje Barbarze (mniej ględzenia) a z drugiej strony bardzo ja wkurwia (o niespodzianko!).



Główka C (zwana Jajkiem w Berecie) – córka lat 9. Prawdziwy wilk w owczej skórze. Cały dzień na jednym wdechu – tzn. otwiera oczy, bierze wdech i …. jedzie na nim do wieczora gadając bez ustanku (szczęśliwie, stawia kropki). Ma coś do powiedzenia na KAŻDY temat, co gorsza ma to sens, więc nie można tych wywodów ignorować. Wie dokładnie kim chciałaby być jak dorośnie – symultanicznie piosenkarką (Barbara twierdzi, że się nie uda, bo Jajko, jest mordercą nutek) i malarką (Barbara w skrytości ducha liczy, że się uda i mała lada moment – ze względu na talent – zacznie dokładać się do czynszu).



Ludwisia – niania, która opiekowała się Główką C od jej piątego miesiąca życia. Była zakonnica i przedszkolanka. Śpiewa jak anioł. Jak Główka poszła do przedszkola, Ludwisia po prostu została satelickim członkiem rodziny. Bywa na niedzielnych obiadach, zajmuje się Główką, jak Barbara z mężem ma wychodne (i w końcu umaluje usta na czerwono). Tak jak Główka – cały dzień na jednym wdechu. Tyle, że nie stawia kropek, wiec nie ma szans wejść w dialog. Cudownie zaangażowana we wszystko, co robi. Zwłaszcza w zajmowanie się Główką i słuchanie jej wywodów. Te dwie dogadują się perfekcyjnie.
mostra meno
Informazioni
Autore Barbara Marshall
Sito -
Tag

Sembra che non tu non abbia alcun episodio attivo

Sfoglia il catalogo di Spreaker per scoprire nuovi contenuti

Corrente

Copertina del podcast

Sembra che non ci sia nessun episodio nella tua coda

Sfoglia il catalogo di Spreaker per scoprire nuovi contenuti

Successivo

Copertina dell'episodio Copertina dell'episodio

Che silenzio che c’è...

È tempo di scoprire nuovi episodi!

Scopri
La tua Libreria
Cerca