Zapraszam Cię na rozmowę z artystką Anną Kostenko, która już od trzech dekad rozkochuje kolekcjonerów w swoim malarstwie.

Rozmawiamy o cenie, którą trzeba zapłacić za sukces. O emigracji, Krakowie. Współpracy z Jorgensen Fine Art. O godzeniu roli matki i artystki. O podróżach. O byciu otwartą na nowe technologie i podarowaniu sobie artystycznego stypendium na Fuertaventura.

Fragment o tym kto i dlaczego kupuje sztukę.

Anna Kostenko: - Myślę, że bardzo często obrazy kupuje człowiek, który widzi tam samego siebie. I on zyskuje takiego partnera lub to jest jego alter ego. To, kim chciałby być a nie jest. […]

Kiedyś starszy, bardzo spokojny Pan kupił portret absolutnie super przystojnego, przepięknego czarnoskórego mężczyzny, full of sexy, taki błysk w oku. Spytałam marszandki, która sprzedawała moją pracę: - Dlaczego on to kupił?

A ona mi odpowiedziała: - Nie wiesz? On kupił swoje ALTER EGO. Tam jest wszystko czym on nigdy już nie będzie a może chciałby być.