My z Wujka odc.1 - Joachim Gnida

6 dic 2021 · 10 min. 15 sec.
My z Wujka odc.1 - Joachim Gnida
Descrizione

Joachim Gnida urodził się 5 stycznia 1953 roku w Mikołowie. Był najstarszym czworga dzieci Eryka i Heleny. Uczył się w Szkole Podstawowej nr 1 w Tychach a następnie w obecnej...

mostra di più
Joachim Gnida urodził się 5 stycznia 1953 roku w Mikołowie. Był najstarszym czworga dzieci Eryka i Heleny. Uczył się w Szkole Podstawowej nr 1 w Tychach a następnie w obecnej Szkole Podstawowej nr 14. Później skończył Zespół Szkół Zawodowych dla Pracujących Piotrowickiej Fabryki Maszyn w Katowicach-Piotrowicach. Jak zaznacza jego siostra, Jolanta Fajst, rozpoczął pracę na Kopalni "Wujek" by poprawić sytuację finansową w domu. Trudno określić kiedy przystąpił do NSZZ "Solidarność". W trakcie pacyfikacji kopalni "Wujek" został postrzelony w głowę i ranny został przewieziony do Centralnego Szpitala Górniczego w Katowicach-Ochojcu. Nie odzyskał przytomności i zmarł dwa tygodnie później 2 stycznia 1982 roku, tuż przed swoimi 29 urodzinami. Jak powiedziała wnuczka Jolanty Fajst, Natalia Miśkiewicz, która zbierała materiały na temat swojego wujka, z rodzinnych opowieści wynika, że w dniu pacyfikacji kopalni Joachim Gnida przeczuwał, że może stać się coś złego, czule pożegnał się ze swoją żoną Renatą i niespełna trzyletnią córką Aleksandrą.
16 grudnia 1981 roku, w czasie gdy strzelano do górników na kopalni "Wujek", Jolanta Fajst urodziła córkę - mamę Natalii Miśkiewicz. Joachim Gnida miał być ojcem chrzestnym tego dziecka. Jak wspomina siostra górnika, kiedy jej mąż pojechał poinformować Joachima o narodzinach dowiedział się co się z nim stało. Jej nie mógł o tym opowiedzieć. Matka górnika o całym zdarzeniu dowiedziała się od sąsiadki a żona Renata kiedy przyjechała na kopalnię została odesłana do szpitala, powiedziano jej jedynie, że Joachim jest ranny. Jego pogrzeb odbył się 7 stycznia 1982 r. na cmentarzu ewangelickim w Mikołowie. Z relacji rodziny wynika, że klepsydry informujące o śmierci górnika były zrywane. Pogrzeb był obstawiony przez milicję a autobusy przywożące żałobników były kontrolowane. Zdjęcia w trakcie ceremonii robili tajniacy. Żona Joachima kilka lat po pogrzebie wyjechała razem z córką do Niemiec, jak wspominają bliscy tutaj nie mogła żyć. Ciągle chodziła na grób męża. Ona do dzisiaj płacze wspominając tamte wydarzenia, choć minęło już 40 lat - zaznacza Jolanta Fajst.

Bliscy Joachima Gnidy wspominają go jako człowieka wesołego, który lubił się bawić i lubił dobrze pojeść. Jego nałogiem były słodycze. Był to także człowiek zawsze chętny do pomocy i godny zaufania. Wielki fan tyskiego GKS-u.

29 sierpnia 1990 roku Joachim Gnida został pośmiertnie odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami przez prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, natomiast 7 grudnia 1992 roku Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta RP Lecha Wałęsę. Otrzymał także Honorową Odznakę Miasta Katowice. W 2015 roku pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności.

Ponadto upamiętniono go wraz z innymi górnikami poległymi 16 grudnia 1981, Pomnikiem ku czci Poległych Górników z KWK „Wujek” w dniu 16 grudnia 1981 roku w okresie stanu wojennego (1991).
mostra meno
Informazioni
Autore Radio Katowice S.A.
Sito -
Tag

Sembra che non tu non abbia alcun episodio attivo

Sfoglia il catalogo di Spreaker per scoprire nuovi contenuti

Corrente

Copertina del podcast

Sembra che non ci sia nessun episodio nella tua coda

Sfoglia il catalogo di Spreaker per scoprire nuovi contenuti

Successivo

Copertina dell'episodio Copertina dell'episodio

Che silenzio che c’è...

È tempo di scoprire nuovi episodi!

Scopri
La tua Libreria
Cerca