Dzisiejsza historia jest z serii tych, które chyba najbardziej mnie frustrują, wychodzisz w biały dzień z domu i już nigdy do niego nie wracasz. Nie robisz nic ryzykownego, nie idziesz w środku nocy sama czy sam ulicą, po prostu wybierasz się jak co dzień do pracy, do kawiarni czy do parku. Jesteś w złym miejscu w nieodpowiednim czasie. Choć wybrałam tę sprawę z jeszcze innego względu. Zastanawiałam się kiedyś, czy biorąc pod uwagę czas, który potrzebuje policja na reakcję, przeprowadzenie śledztwa, przesłuchanie świadków, to czy w pewnych przypadkach nie pomaga to niektórym sprawcom na zupełne uniknięcie przez nich kary? Zapraszam do wysłuchania szczegłów historii Toyah Cordingley 🎧

⭐ Patronite https://patronite.pl/LucyPhere

#podcastkryminalny #historiekryminalne #zagadkikryminalne