"Najgorszym rodzajem relacji dla mnie jest 'situationship', i to z powodu tego rodzaju relacji czuję pewną trwogę. Ostatnio już wspominałam o tym na Instagramie – zauważam, że coraz więcej ludzi nie wchodzi w zwykłe, stabilne związki, ale raczej tkwią w relacjach, które wydają się być stworzone tylko po to, by zapełnić lukę w fabule ich życia. To, co chcę teraz powiedzieć, może nie brzmi pocieszająco, ale nie oczekuję współczucia – jeśli prowadzisz swoje życie tak, aby zapełnić fabułę, to tak, jakbyś zrobił coś dla sztuki – dziewczyny, serio?! Związek opiera się na oczekiwaniach, brak oczekiwań prowadzi do 'situationship'. Dla mnie życie na deklaracjach bez pokrycia to słaba strategia, ja potrzebuję wiedzieć, na czym stoimy. A jeśli facet nie potrafi być jasny, bo nie jest pewny, albo boi się stracić korzyści, to już jest określone, ale nie mówi Wam o tym prawdy. W dobrym scenariuszu facet mówi, że nie jest gotowy na związek, a one czekają, myśląc, że coś się zmieni. Dziewczyny, to nie jest dobra strategia, nie znalazłam nikogo, kto wyszedłby na tym dobrze, czekając na zmianę faceta. Być może on się zmieni, ale nie dla Was. Mówię o korzyściach, jakie korzyści? Seks z Wami, spędzony czas, randki z Wami. Zrozumcie jedno – to, że facet się stara, przyjeżdża i zabiera Was na randki, nie oznacza automatycznie, że widzi Was w przyszłości jako matkę swoich dzieci. Przestańcie być naiwne, przyjeżdżanie do kobiety z daleka to nie jest deklaracja związku, a raczej oznaka sporego libido :) Oczywiście, nie każdy facet tak robi, ale zdarza się to. Dziś w naszej historii występują Marta i Klaudia. Zapraszam Was także na moje kanały: 🎧 SPOTIFY:
https://open.spotify.com/show/4S5sEqW... ❤️ INSTAGRAM: /naczelna_zo...
✌️ TikTok: /naczelna_zolza
✉️ Współpraca: karinakozuszko@icloud.com #naczelnazolza #videopodcast #pewnośćsiebie"
Commenti